niedziela, 10 maja 2015

#4

Mówi się,że życie jest czymś pięknym, bezcennym darem,skarbem. Postrzegamy je tak pozytywnie, a jednak tak wiele słyszy się o samobójstwach, czy innych tego typu przypadkach. Czy jest ono faktycznie takie piękne, skoro ludzie gotowi są do tak wielkich poświęceń?
W ciągu naszego istnienia, które w odniesieniu do trwałości naszej planety jest czymś niezauważalnym, przeżywamy tak wiele rzeczy. Niby każdy z nas ma inne ścieżki, każdy inaczej myśli, postępuje, mimo, że w wielu sprawach możemy się zgadzać, jednak wszyscy jesteśmy inni. Niby tak, alee... jednak też nie. Patrząc ogólnie, każdy z nas przeżył takie same chwile, odczuł te same emocje. Są pewne takie rzeczy, można wręcz nazwać je "podstawowymi". Bo przecież każdy z nas przeżył pierwszy dzień w szkole, pierwsze sukcesy,ale też porażki, każdy się kiedyś zakochał, znalazł przyjaciela, doznał radości, ale też smutku i cierpienia. Wydaje mi się, że jednak większość naszych przeżyć "narzuconych jest nam odgórnie". Wszystkie z wymienionych przeze mnie wyżej przykładów są raczej niezależne od nas. No dobrze,  ale np. Przyjaźń czy zakochanie.. przecież to od nas zależy nasze nastawienie do danej osoby i to co się dzieje później,  to przez nasze decyzje, czynności "coś się dzieje". Niby tak, ale czasem osoby, z którymi trwamy w konflikcie, po pewnym czasie są dla nas kimś bardzo ważnym. Sama znam kilka takich przypadków i to one sprawiają, że jednak wierze w przeznaczenie. Nasze życie w dużej mierze nie jest zależne od nas. Każdy rodzi się z pewnymi cechami, oczywiście to jak zostajemy wychowani warunkuje, jakimi zostaniemy ludźmi i które z otrzymanych cech rozwiniemy, a które zaprzepaścimy. Jeśli rodzice od małego uczą nas samodyscypliny, samozaparcia, szacunku i innych dobrych cech to bardzo prawdopodobne jest,że wyrośniemy na "pożądnych" ludzi. Jednak nawet to jak zostaniemy wychowani nie zależy od nas samych, jest to, w pewnym stopniu dar od losu dla każdego z nas.
W czasie trwania naszego życia jesteśmy świadkami wielu,bardzo rozbierznych sytuacji...gdy jesteśmy mali, to starsi pomagają nam w potrzebie, jednak z czasem sami musimy uczyć się zadbać i zawalczyć o siebie. Wówczas często pojawiają się problemy. U jednych są one mniejsze, u innych większe, jednak u każdego są. Każdy radzi sobie z nimi inaczej i to chyba właśnie przez to jesteśmy tak różni. Jedni w tym czasie uciekają w świat muzyki,książek, zwracają się o pomoc przyjaciół, rodziców, niestety zdarzają się też tacy, którzy w takich sytuacjach sięgają po używki, okaleczają się czy odsamotniają.
Często nie potrafimy cieszyć się życiem, problemy znajdujemy tam, gdzie na ogół ich nie ma. Oczywiście, każdy ma czasem jakieś "problemy", jednak warto traktować je, jako pewnego typu przeszkody w naszym życiu,  dzięki którym stajemy się silniejsi,lepsi.
Uważam, że powinniśmy cieszyć się życiem. A w cięższych sytuacjach znajdować w sobie jeszcze więcej siły i stawiać czoło przeciwnościom losu.
Każdego z nas dopada czasem taka chwilowa chandra, która właśnie i mnie dopadła. Zastanawiając się tak nad życiem, zmusiłam się do głębszych refleksji. Myśląc o tym co dotychczas przeżyłam, uważam, że te smutki, które czasem mi się przytrafiały, mają znikomą moc w stosunku do szczęścia i radości  jakie mnie spotkały. Przyjemności nie są to może jakieś wielkie, ale staram się cieszyć z rzeczy drobnych. Uważam, że to sprawia nas naprawdę dobrymi i wartościowymi ludźmi. Do szczęścia nie potrzeba nam cudny domów, "zabawek",wykwintnych dań i dalekich podróży. Wystarczy, choćby jeden, ale prawdziwy przyjaciel, kochająca rodzina oraz dach nad głową. WARTO CIESZYĆ SIĘ Z MAŁYCH RZECZY, a gwarantuje, że to może sprawdzić nas naprawdę  szczęśliwymi ludźmi.
Do następnego. ;*

1 komentarz:

  1. Masz rację trzeba cieszyć się z małych rzeczy. Niby tyle ludzi na świecie, a jednak każdy z nam przeżywa to samo :3 Bardzo ładnie napisałaś tego posta :)


    kasia-kate1.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz i obserwację. :)